W kontaktach z ludźmi poważną rolę spełnia dyskrecja. Człowiek taktowny nie interesuje się prywatnym życiem innych ludzi, nie podgląda ich zachowania się. Gdy jednak zetknie się z cudzymi sprawami, wyczuje czego należy ?nie widzieć” lub ?nie słyszeć”, nie powtarzać znajomym i kolegom w pracy.
W czasie spożywania obiadu w stołówce konsument rozlał zupę. Cóż, zwykła rzecz, ale reakcja obecnych była rozmaita. Konsumentka z sąsiedniego stołu uważnie obserwowała powiększanie się plamy na stole, inna znowu wykrzyknęła: ?Co się stało, zabierajcie solniczkę i koszyczek z chlebem”. Trzecia z kolei przerwała rozmowę i przyglądała się, w jaki sposób cała ta sprawa, mogąca przecież wydarzyć się każdemu, zostanie zakończona. Większość jednak obecnych ?nic nie widziała” i dalej spożywała otrzymane danie. Kelnerka wytarła stół i wszystko potoczyło się dalej normalnym trybem. Część osób spożywających obiad uwypukliła ten drobny wypadek, spotęgowała zakłopotanie sprawcy. Tymczasem należałoby przejść nad nim do porządku dziennego ? po prostu zachować się tak, jakby się nic nie wydarzyło i nic nie widziało.
Do tej grupy nietaktów zaliczymy również zachowanie się w czasie przypadkowego spotkania znajomego, który nie chciałby z jakichś powodów być widziany. Człowiek taktowny szybko oceni sytuację i uda, że nic nie dostrzega i nikogo nie widzi; nietaktowny zaś będzie przyglądać się spotkanemu, koniecznie nisko się ukłoni, a następnego dnia wspomni o tym w biurze, opowie wspólnym znajomym, że np. pan X wczoraj był w towarzystwie tej lub innej osoby.